Wymarzony odcień Essie nareszcie u mnie :)

czwartek, 17 lipca 2014
Nie umiałam mu się dłużej opierać, ilekroć byłam w Superpharm zaglądałam do alejki, gdzie się znajdował. Ciągle wymyślałam powody, żeby go nie kupić, ale wczoraj nie wytrzymałam i "porwałam" do mojego koszyka. Tak oto zagościł u mnie Essie Fiji :) Powiem szczerze, oprócz czerwonego mogłabym mieć tylko ten lakier. Doskonały. Kartę ze zdjęciami na bloga mam już spakowaną na wyjazd i niestety nie pokażę Wam go na paznokciach, ale oto on w sesji zaraz po zakupach :)

 Zakupiony w promocyjnej cenie 24 zł w Superpharm.

18 komentarzy:

  1. też go kiedyś kupiłam ale dla mnei za jasny, moim faworytem wśród takich jasnych odcieni jest muchi, muchi- kiedyś tylko jego nosiłam na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie fuji porwał odcieniem od razu :) muchi muchi też mi się podoba :)

      Usuń
  2. sporo o nim słyszałam i niedawno widziałam, jest bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem tak, ładny, elegancki i bardzo subtelny :)

      Usuń
  3. Oj posłuży Ci! Też długo się na niego czaiłam a jak wreszcie dorwałam to szybciutko pół butelki wykończyłam! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to widzę, że czujesz to, co ja :) super jest :)

      Usuń
  4. strasznie mnie kusi ten kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupuj, mnie kusił i żałuję, że wcześniej u mnie nie był :)

      Usuń
  5. Śliczny ten kolor, osobiście bardzo lubię takie jasne, delikatne odcienie lakierów do paznokci :) Jeszcze nie mam lakierów tej firmy chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem tak, wyprzedałam większość lakierów typu fiolety, róże, niebieskości itp. i wolałam zakupić uniwersalny :)

      Usuń
  6. śliczny :) ciekawa jestem jak bd wyglądał na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny jest, może kiedyś sobie go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też chcę taki :) Jest uniwersalny i bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)